czwartek, 22 listopada 2007

Wybaczcie, ja tylko tlumacze, czyli o szczytach hiszpanskiej wulgarnosci

Przyznajmy sie.

Jestesmy dumni z faktu, iz wykazujemy sie niezwykla kreatywnoscia na polu przeklenstw. Nie da sie porownac naszej wyobrazni z nudnymi, na przyklad, Niemcami, ktorzy nie dosc, ze wieloma przeklenstwami popisac sie nie moga, to jeszcze kopiuja z angielskiego. I tak, zuzyte juz i pozmieniane na wszelkie sposoby ´´fuck´´ stracilo na swojej mocy i coraz latwiej przechodzi przez gardlo. Nikogo wiec nie porazi nawet najbardziej zakrecona odmiana fuck, np. abgefuckt, czy tez inne tego rodzaju hybrydy.

I ja bylam dumna z naszej kreatywnosci, gardzac w duchu ubogim slownictwem Anglikow czy Niemcow az do dnia, w ktorym zaczelam sie uczyc hiszpanskiego…

Pierwsza zasadnicza roznica pomiedzy naszym jezykiem, a hiszpanskim to taka, iz w Hiszpanii klnie sie za ogolnym przyzwoleniem otoczenia. Mozna uslyszec bardzo soczyste przeklenstwa w telewizji o przyzwoitej porze popoludniowej, jak tez i w pracy, obok szefa przy przyzwoitej popoludniowej kawce.

Jest w czym wybierac!!! Nawet ´´lekkie´´ przeklenstwa, takie jak me cago en la leche (sram na mleko) dla nas brzmia nieco odwaznie (i, trzeba przyznac, hm, dziwnie). Z tego niewinnego powiedzonka, latwo zabrnac na same szczyty wulgarnosci… me cago en Díos (wybaczcie,ja tylko tlumacze, ´´sram na Boga´´) co, jak mi niegdys wytlumaczono, jest jednym z najgorszych przeklenstw na jakie mozna sobie pozwolic.

Dla odmiany, mamy w hiszpanskim inne przeklenstwa, ktore dla nas nie beda brzmiec zle. Niewinna hostia, atrybut kosciola w jezyku polskim, zamienia sie w hiszpanskim w bardzo mocny przerywnik, porownywalny tylko z ´´kurwa´´.

Jest tez mnostwo pulapek w przeklinaniu po hiszpanskim. Joder uzywany jako przerywnik razic nie bedzie (cos jak troszke mocniej niz ´´cholera´´) ale juz jako czasownik zmieni sie w niebezpieczna bron (´´pierdolic´´, za przeproszeniem)


Kolejna ciekawostka, ktora moze przyczynic sie do wpadki... Tak, jak my zwierzatkami nazywamy naszych ukochanych, tak Hiszpanie czesto majac na mysli ´´gosc, facet´´ mowia pollo lub tez pavo (dosl. ´´kurczak´´ i ´´indyk´´). Na ten przyklad: ¿Qué hace este pollo/pavo aquí? (Co robi tu ten gosc?). Moj szef ze szczegolnym upodobaniem uzywa slowa pollo co wydaje mi sie sympatyczne (w rzeczywistosci jest troche obrazliwe). Jako, ze sobie zartujemy, kiedy czas na to pozwala, ja tez ktoregos dnia zapragnelam uzyc slowa pollo chcac wykazac moj niezwykly poziom znajomosci kolokwializmow w jezyku hiszpanskim. Problem w tym, ze chcialam uzyc rodzaju zenskiego (gosciowa). I tak, mozna powiedziec: pavo(gosc) i pava (gosciowa). Idac za tym schematem, dlaczego wiec nie powiedziec polla? (pollo-gosc, polla-gosciowa?). W ostatniej chwili ugryzlam sie w jezyk, bo sobie przypomnialam…ze polla po hiszpansku, nie mniej i nie wiecej znaczy…kutas…

Podobnie niewinne zorro, slowko, ktore taka kariere zrobilo na swiecie (dosl.lis) –niech wam nie przychodzi do glowy nazywac tak kobiete, ktora by sie w zorro bawila (np. Catherine Zeta-Jones w Zorro2). Zorra znaczy bowiem zdzira/suka…


Inne przeklenstwa juz nas raczej nie zadziwia, moze tylko obfitosc kombinacji, jakie mozna wyczarowac za pomoca tylko jednego slowa. Warto przy tym wymienic wszechobenca mierda (gowno) lub cojones (jaja), nie zapominajac oczywiscie o follar (pieprzyc kogos), de puta madre (zajebisty, dosl. z kurwy matki), putada (nawet nie wiem czy mamy odpowiednik) i duzo, duzo innych ciekawostek przyrodniczych tego typu...


Prawie wiec stracilam zludzenia co do naszej slynnej kreatywnosci na polu wulgarnosci, po ponad rocznym pobycie sluchajac takich wiazek, ze uszy rzeczywiscie i nie w przenosci mi wiedly… Poczulam sie wiec nieco lepiej jakis tydzien temu, na stacji Chamartín, kiedy z oddali dobiegl mnie glos meski: Kurwa, ty skurwysynu, a juz mialem cie zajebac!

O! I Hiszpan by sie nie powstydzil!

1 komentarz:

mikcia pisze...

Ale sie usmialam, rewelacja!!!!! Prosze wiecej ciekawostek o Hiszpanii!!!!!
A tak w ogole to -joder- nie moge sie doczekac, kiedy sama poznam wiecej przystojnych Hiszpanow. Heheh bo dwoch to za malo :))