Hiszpanie to absolutni mistrzowie small talk.
Potrafia zrobic ze zwyklej rozmowy o pogodzie prawdziwy majstersztyk – zauwazylam to juz na samym poczatku mojego pobytu w Hiszpanii i nie moglam sie powstrzymac od porownania Hiszpanow z Niemcami. Biedni Niemcy zaczytuja sie w ksiazkach typu ´´Small Talk – krok po kroku´´ czy tez ´´Small talk for Dummies´´...
W Hiszpanii taka ksiazka sukcesu by nie odniosla. Najbardziej nawet niesmialy Hiszpan potrafi utrzymac sie na poziomie rozmowy o niczym przez cale godziny…I nie jest to, bron Boze, monolog – trzeba przyznac, ze Hiszpanie potrafia zadawac pytania i sluchaja bardzo uwaznie.
Po przeprowadzeniu takich small talks nie wiem juz ile razy, doszlam do wniosku, ze ogolnie rzecz biorac mozna przewidziec tematy, jakie sie pojawia i dobrze sie do nastepnych small talks przygotowac. W moim przypadku PRAWIE zawsze, w zaleznosci oczywiscie od czasu i checi, pojawiaja sie nastepujace tematy:
- Stereotypy: moje wrazenia na temat Hiszpanow oraz ich wrazenia na temat Polakow
- Pogoda: zapewne swietnie znosze zimno jesienia, skoro jestem przyzwyczajona do wiecznych sniegow w polarnej Polsce (jakze sie myla!)
- Jezyki obce i ich zawilosci
- Historia: Druga wojna Swiatowa i komunizm (ale jest to juz poziom zaawansowany w small talk, nie mniej jednak, bardzo Hiszpanow interesuja moje opowiesci o kolejkach po papier toaletowy)
Musze tu przyznac, ze bronie jak lwica swojej przynaleznosci do slowianskiej urody. Ilez to razy slyszalam,ze wszystkie Polki to wysokie, rasowe, naturalne blondynki, z blekitnymi oczami… Rzecz jasna, zawsze mowie,ze to nie jest tak do konca (patrz zalacznik!) i, ze moje kolezanki to raczej mieszkanka szatynkowa.
Tak tez bylo ostatnim razem, gdy po raz kolejny zeszlismy na tematy stereotypow. Ja, ze swoim zdumieniem, ze w Hiszpanii jest tylu niebieskookich blondynow, i moi znajomi z powatpiewaniem sluchajac moich opowiesci o szatynkach w Warszawie. Idziemy wiec pozniej wspolnie na kolacje, gdzie, ku mojemu zdumieniu, natykamy sie na mlode malzenstwo. Ona – Polka, on – Hiszpan.
Oczy moich znajomych utkwione w Polce.
Rasowa. Blondynka. Wysoka z wyjatkowo blekitnymi oczami.
Coz, usmiecham sie glupio, Polka to jednak blondynka…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz