piątek, 13 listopada 2009

Krótkie zapiski o muzyce nie-flamenco, czyli do pospacerowania po Madrycie

Z mojego bardzo subiektywnego wyboru polecam następujące zespoły i wykonawców muzyki nie-flamenco w Hiszpanii

Wystarczy kliknąć na daną piosenkę, żeby link was przetransportował do jej videoclipu na youtube



Bebe

Dobra znajoma Lamari z Chambao, śpiewa świetną piosenkę Malo o problemie bardzo aktualnym w Hiszpanii, jakim jest znęcanie się mężczyzn nad kobietami. Jej ostatni hit to  melodyjne  Me fui.


Amaral


Na tekstach ich piosenek uczyłam się hiszpańskiego. Zespół bardzo popularny, z miłymi dla ucha melodiami. Jedna z moich ulubionych piosenek to Mi alma perida

Jarabe de Palo i ich rewelacyjna piosenka, która od razu wpada do ucha Depende


Arrebato uwielbiany nie tylko przez nastolatki z przesympatycznym wokalistą, który śpiewa piosenkę Buscate un hombre te quiera
gwarantuję, że ten utwór po dwóch przesłuchaniach będzie wam towarzyszył w głowie przez kolejne parę dni


La Oreja de Van Gogh i jedna z ich najbardziej znanych piosenek Cuéntame al oido


Julieta Venegas i jej urocza piosenka Me voy (nie sposób nie nucić po drodze do pracy)


Joaquín Sabina dla bardziej wyrafinowanych gustów. Śpiewający poeta o bardzo kontrowersyjnych poglądach i zachowaniu. Znany ze świetnych tekstów.


Héroes del silencio to kultowy już band w nieco ostrzejszym wydaniu, dla fanów mocnej muzyki


I oczywiście na koniec, na deserek, zespół, który znają i cenią aboslutnie wszyscy Hiszpanie. Zespół kultowy, którego prawie wszystkie piosenki zawsze wędrowały na szczyty list przebojów, czyli...panowie i panie:


Mecano i garść z ich niezliczonych, pięknych piosenek, czyli przesłynna Hijo de La Luna, oraz "Eungenio" Salvador Dalí, Hoy no me puedo levantar and many, many more...


To tylko próbka rynku muzycznego hiszpańskiego, bo należałoby jeszcze umieścić takie gwiazdy jak Alejandro Sanz, Luz Casal, Pasión Vega, Miguel Bosé, ale o tym może w innych zapiskach...


Podsumowując, do przyjemnego słuchania i osłuchania się z hiszpańską muzyką nie-flamenco podczas spacerowania po ulicach Madrytu poleciłabym następującą składankę:




  1. Chambao Pokito a Poco

  2. Mecano Hijo de La Luna

  3. Amaral Salir Corriendo

  4. Bebe Malo

  5. Jarabe de Palo Depende

  6. Arrebato Búscate un hombre que te quiera

  7. Julieta Venegas Me voy

  8. Luz Casal Piensa en mi

  9. Coti* Nada de esto fue un error

  10. Amaral Mi alma perdida

  11. Mecano Hoy no me puedo levantar

  12. Chambao y Ricky Martin  Te recuerdo


*Co prawda zespół Coti nie jest z Hiszpanii,ale ten utwór jest tak przyjemny i znany w całej Hiszpanii, że nie mogłam się oprzeć


Czekam na wasze ulubione kawałki :-D

1 komentarz:

o Hiszpanii | Zapiski z Hiszpanii pisze...

[...] muzyce nie-flamenco, o Chambao, o walce byków, czyli o corridzie, plotkowaniu, stereotypach, small talk, imionach hiszpańskich, (nie)tolerancji, pogodzie, narzekaniu, chwaleniu, tęsknotach, drobne dziwactwa Hiszpanów [...]